co robicie kiedy jesteście smutne?

Antonina

wolicie posłuchać ballad i rozkleić się na dobre?
staracie za wszelką cenę poprawić sobie humor?
naciągacie kołdrę na głowę i odcinacie się od całego świata?
przeciwnie: biegniecie do przyjaciół?

Cadbury.

Och, różnie to ze mną bywa. Czasem mam ochotę kompletnie się rozkleić, ale to na szczęście zdarza się rzadko.
Zazwyczaj stosuję jeden ze swoich sprawdzonych sposobów na poprawę humoru.
Mam takie piosenki, które bez względu na sytuację zawsze poprawiają mi nastrój.
Czytam, cokolwiek w ręce wpadnie - czytanie działa na mnie uspokajająco i odrywa mnie od problemów, a to pomaga się odprężyć.
Rozmawiam z przyjaciółką. Czasem tylko po to, by się jej wygadać, to naprawdę pomaga. A czasem chowam swoje smutki do kieszeni i słucham jej narzekań. Wierzcie lub nie, ale to pomaga jeszcze lepiej.

infantylna

Kładę się na łóżku, zakładam na uszy słuchawki, puszczam spokojne (moja mama nazywa to "dołujące") piosenki i myślę.

Jestem w pewnym sensie masochistką, lubię smutek i podsycam go.
Im większy smutek, tym lepiej smakuje radość po nim następująca.

aadelka

kiedy jestem smutna lubię być sama. nie biegam do przyjaciółek i nie zwierzam się.
słucham muzyki , czasami takiej spokojnej czasami odwrotnie, różnie bywa.
czytam książki, piszę w pamiętniku albo po prostu leżę i myślę.

Foszek · Dołączył: 28 Lut 2009 Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów

Gdy jestem smutna, wolę przebywać sama.
Gdyż najczęściej ryczę.

comatose · Wysłany: Nie 17:28, 01 Mar 2009 Temat postu:

Kiedy jestem smutna uszy zatykam słuchawkami od iPoda i słucham piosenek, które dołują jeszcze bardziej (niemądre postępowanie). Lubię wtedy popłakać, wyżyć się, wypisać, wygadać- taka terapia na to co mnie przykrego spotkało. Zazwyczaj lubię pobyć sama, ewentualnie porozmawiać z kimś na gadu czy przez telefon, kiedy jestem zła albo smutna staję się baaaardzo opryskliwa i drażliwa.. często wtedy zamiast zachować pokojowe stosunki kłócę się, o byle co.